Translate

Szukaj na tym blogu

środa, 13 maja 2015

Bum

 

 

Były balony, byli też goście i tort też był.

Było cudownie, czasem zabawnie - nudno wcale.

Były prezenty, choć to nie tak ważne,

bo najważniejsze, że ten dzień mogliśmy dzielić  z cudownymi osobami, 

i tymi obecnymi z nami fizycznie i też tymi będącymi  z nami myślami i sercem :)



a na podsumowanie małe streszczenie konwersacji mama-tatuś tuż przed przybyciem znamienitych gości, co by nam myśl i temat do rozmów za lat kilka nie uciekła :)

M: Tatusiu za mocno nadmuchałeś te balony.
T: Ja za mocno, nie, wcale nie, przecież jeszcze można podpompować.
M: Ok, ja myślę, że za mocno, ale skoro mówisz, że nie to może masz i rację :)
2 h później dudniły balony, oj dudniły, eksplodowaly  jak oszalałe.  Mama i ciocie podskakiwały, za uszy sie łapały, oj łapały... :)


Jeszcze raz STO LAT Oskarku :)


Mama


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz