Translate

Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 lipca 2015

Spotkanie z Neptunem

Seaside


Oficjalnie rzecz ujmując można stwierdzić, iż 25ty lipiec był dniem, kiedy po raz pierwszy spotkałeś się oko w oko z falami Morza Północnego. Biorąc pod uwagę, iż morze prawie że za winklem, zajęło nam sporo czasu, aby tam dojechać. Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale i wkońcu plany ciałem się stały. 
Może nie był to wyjazd idealny, bo mama z lekka rankiem "tantrum" miała, później był korek długi jak stonoga a później się okazało, że logistyczne wygibasy sprawiły, że wylądowaliśmy w czasie przypływu i nici z harców na plaży. Zjedliśmy z tatkiem na szybko rybkę z frytkami (już nie wspomnę, że mama na diecie jest!), pospacerowaliśmy po miescie i, że pora dżemki była, na drogę pwrotną czas przeszedł.
Hola, Hola, wróc, wróć.. 
Jak mogło mi to umknąć? Uwiecznić muszę fakt dokonania przez Ciebie aktu wspinaczki chyba na wysokość  stu kamiennych schodów bez trzymanki. Tak wysoko jak na zdjeciu.  Jeden pan i drugi i ta pani w jaskrawym kapeluszu i białych spodniach się obracała chyba z pięć razy nie mogąc wyjść z podziwu. Myślała kobietka, że nie widzę jak zerka ukradkiem na Ciebie, ale mama wszystko zarejestrowała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz