Translate

Szukaj na tym blogu

sobota, 5 września 2015

Rebeliantka



Dziękuję, że nauczyłeś mnie wstawać o poranku.
Ja śpioch patentowany o świcie boso po trawie stąpam i świeżość jego wdycham.
Cudownie jest poczuć ten zapach - taki rześki, lekko wilgotny pył opada mi na ledwo co otwarte oczyska :)
Dziękuję że nauczyłeś mnie cierpliwości.
Ja raptus roztrzepany nagle prawie każdą rozlaną ciecz na niemalże biały dywan ze stoickim spokojem przyjmuję.
Dziękuję, że nauczyłeś mnie innego pojęcia punktualności.
Ja zawsze dziesięć minut do przodu z uśmiechem na ustach przez drzwi na umówione spotkanie znacznie spóźniona wchodzę.
Dziękuję, że nauczyłeś mnie porządku.
Była ja z wazonem świeżych słoneczników na stole przecieram szklany blat z każdego pyłku.
Dziś z ignorancją na piętrzące się wszędzie okruchy wszystkiego co zjadliwe patrzę i za Tobą poskakać na sofie lecę.
Kólko graniaste tańczyć chcę i wzbijać się wyżej i wyżej - ja wiecznie poważna, naburmuszona
robię miny jak szalona.
Serce me kręci filmy Twego śmiechu zapisując każdy ton jego dźwięku:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz