Kiedy ten czas zleciał. Pamiętam jak dziś, siedziałam w fotelu przy biurku, wpatrując się w okno, głaszcząc ogromny brzuch i prosząc Cię byś się zdecydował już wyjść.
Długą i krętą drogę przeszliśmy od tego słonecznego dnia, a ile jeszcze przed nami, hohoho :)
Jak bardzo zmieniłam się ja, jaki ogromny bagaż nowych doświadczeń i wzruszeń przyniosłeś ze sobą nie jestem w stanie wyrazić w żadnych słowach. Za słaba jestem na to, a i zasób słów mych zbyt ubogi jest.
Dziś jest równie słoneczny dzień jak trzy lata temu. Dziś równie mocno się wzruszam na Twój widok jak wtedy. Spoglądam na Twoje fotografie, z przed kilku miesięcy, póżniej roku, kilku lat i
nie mogę uwierzyć jak bardzo szybko się zmieniasz. Jak rośniesz, doroślejesz jak coraz większymi krokami zbliża się ten moment kiedy już tak nie będę Ci potrzebna jak byłam 3 lata temu, później dwa i dziś. Pewnie za rok już nie będziemy tańczyć wtuleni jak robimy to dziś. Pewnie za rok lub dwa nie będziesz krzyczał "mamuś hopa, mamuś chodź taczyć" :) Pewnie za rok częściej usłyszę "Mamuś nie pomagaj, mamuś ja sam". Chodż nie wiem, czy jestem i czy kiedykolwiek będę na to gotowa....
nie mogę uwierzyć jak bardzo szybko się zmieniasz. Jak rośniesz, doroślejesz jak coraz większymi krokami zbliża się ten moment kiedy już tak nie będę Ci potrzebna jak byłam 3 lata temu, później dwa i dziś. Pewnie za rok już nie będziemy tańczyć wtuleni jak robimy to dziś. Pewnie za rok lub dwa nie będziesz krzyczał "mamuś hopa, mamuś chodź taczyć" :) Pewnie za rok częściej usłyszę "Mamuś nie pomagaj, mamuś ja sam". Chodż nie wiem, czy jestem i czy kiedykolwiek będę na to gotowa....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz