I znów doprowadziłeś mnie do łez.... Dziś otrzymałam od Ciebie pierwszy osobiście przez Ciebie zebrany kwiatek. Ni stąd, ni zowąd przyleciałeś do mnie z ogródka wołając: "Mamusia kiatek" wręczając mi dumnie mały mleczyk :) Żadne słowa nie opiszą cóż moje serce wyczyniało w tym momencie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz