Czwarta nad ranem, niemiłosiernie boli mnie ząb, nie śpiąc całą noc wciąż rozmyślam o Tobie i Twojej przyszłości w szkole. Jak to będzie... jak to będzie...
Właśnie się obudziłeś i wołasz "Mamusiu chodz spać ze mną" "Mamusiu, chodź", Twoje wołanie i ten cudowny głos są melodią na moje zmartwione serce, które tak bardzo wszystko przeżywa. Byliśmy wczoraj na spotkaniu w szkole z Twoimi paniami. Zastanawiam się co do nich dotarło, czy będą chciały Ci pomóc, czy tylko mówiły co jest źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz