Translate

Szukaj na tym blogu

sobota, 22 listopada 2014

Test Oskarkowej babci

Za niecały miesiąc przyjeżdża do nas Oskarkowa babcia z Oskarkowym dziadziusiem. Nasza babcia to połączenie Gordona Ramsey i  Anthei Turner swojego pokolenia. Niepowtarzalny egzemplarz, wielka siła, determinacja, kreatywność i niesamowity perfekcjonizm to cechy jakie oddają Jej osobe. Już czuję zapach babcinego sernika tego z mnóstwem bakali i skórką pomarańczową, najlepszy na świecie...
Dlatego tez wielkie podekscytowanie można w tej kwestii odnotować w naszej malutkiej rodzinie bo nie widzieliśmy babci ani dziadzia od maja tego roku, tzn osobiście nie widzieliśmy bo pogaduszki na Skypie w statystyki nie wliczamy. Z drugiej jednak strony nie od dziś wiadomo, że Oskarkowa babcia wymagającą kobietą jest. Aby sprostać wymaganiom naszej babci musimy się do tego przyjazdu solidnie przygotować bo mama jest pewna, że nic nie umknie uwadze naszej babuni. Nestorka rodu to mądra kobieta wiec nabrać się na sztuczki nie da... oj nie...  i wszystko musi być w pełnej gotowości. Tak więc próba generalna jeszcze przed nami ale te mniej generalne idą pełną parą. Codziennie przypominamy sobie wszystko co do tej pory synuś się nauczył, nawet te dawno zapomniane i odrobinę zakurzone zakątki wiedzy nabierają nowego wymiaru. A jak wiadomo nie tylko dzieci najlepiej uczą się poprzez zabawę, ale i dorośli tez mają frajdę kiedy razem z synusiem w zabawach udział biorą. O wielkiej rozpierającej ich dumie w momencie opanowania nowych umiejętności już nawet nie wspomnę :)

Mama... gościnnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz