Translate

Szukaj na tym blogu

niedziela, 14 czerwca 2015

Mama na serio: Czemu tak późno?

U jednych wszystko co "amerykancke" wzbudza złośliwy uśmiech a u tych patrzących na etykietki "Made in USA" przez różowe okulary bezgraniczny podziw. A Twoja mama, co myśli Twoja mama? Twoja Mamcia marzy o podróży do Nowego Yorku choć raz w życiu i choć raz w życiu pragnie położyć się w Central Parku i zobaczyć jaki kolor ma niebo właśnie tam :)
A piszę o US z zupełnie innego powodu. Jakiś czas temu udało mi się dotrzeć do ostatniej strony książki Dr Searsa, którego publikacje sobie bardzo cenię.
Przeczytałam, zadumałam się i rzekłam do samej siebie (dobrze, że nikt tego nie widział bo już by sobie pomyślał, że kobieta rozum postradała) - "Czemu tak późno kobieto? Czemu teraz, a nie trzy lata wcześniej?
A o czym mowa? O czymś zupełnie innym niż kolor nieba. O czymś bardziej przyziemnym...

Dla mnie "The Vaccine Book" to kompendium obiektywnej wiedzy opartej na FAKTACH. Napisana bardzo lekkim piórem, czyta się znakomicie. Nie jest to książka dla tych co są na "NIE", ale dla tych, którzy szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania lub skłaniają się ku alternatywnym decyzjom. To książka dla tych co chcą wiedzieć więcej.
Nie tylko dowiemy się, że jeden z elementów składowych szczepionki, która wzbudza największe kontrowersje produkowana jest z komórek płodów usuniętych ciąż, ale też wzbogacimy naszą wiedzę dowiadując się np., że lista tkanek i komórek ludzkich i zwierzęcych używanych do produkcji szczepionek jest zadziwiająca. Białka ludzkiej krwi. wyciąg z mięśnia sercowego krowy, komórki małpich nerek czy też kur to tyko kilka przykładów.
Nawet tatuś kiedy mu na bieżąco zdawałam sprawozdania z każdego przeczytanego fragmentu nie był zbytnio zdziwiony tylko ze stoickim spokojem podsumował, że zawsze wiedział, że jak zacytuję "Naukowcy to inaczej niż my myślące osobniki".
Dziwne to, że kiedy idziemy do chińskiego bufetu i powyżej garów z daną potrawą brak opisu co znajduje się poniżej stajemy się bardzo skonsternowani czym prędzej próbując dociec co jak i gdzie.  A przecież co się nam stanie jeśli pozwolimy się zaskoczyć. Co najwyżej zostawimy na talerzu nietknięte danie a niesmak popijemy łykiem wody. Ale my jednak tak nie robimy, nieprawdaż? Nie nakładamy sobie na talerz kota w worku?  Jednak sytuacja jest zgoła inna kiedy wstrzykuje się nam coś do naszego obiegu krwi o czym nie mamy w ogóle pojęcia a co może zaważyć na naszym życiu czy zdrowiu. Akceptujemy to bez zadawania pytań. "Dziwny Jest Ten Świat", naprawdę dziwny.
Książkę bardzo polecam. Pamiętam kiedy tak bardzo się bałam o Ciebie po pierwszych kilku szczepionkach i po ich efektach ubocznych. Dziś wszystko wydaje się bardzo klarowne, spójne i dziś już bym się tak nie bała. Bo dziś znalazłam odpowiedzi na pytania, które mnie nurtowały i dzięki temu mogłam dokonać po części świadomego wyboru przynajmniej jeśli chodzi o przyszłość. Dziś już wiem jak postępować.  Mam nadzieję, że i wielu z naszych znajomych i bliskich a jest was tak wielu, którzy tu zaglądają też uzna ją za pozycję godną uwagi.
Mama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz