Panie Sielzancie

Ojej zupełnie zapomniałam. Dziadki są u nas już od prawie trzech tygodni a ja nie napisałam nic a nic. Czas tak szybko leci, myśli uciekają, wspomnienia się tworzą, budują i wypełniają każdy możliwy zakątek naszych serc.

Wracaliśmy dziś z Twoim Tatkiem skądś tam i tak sobie gawędziliśmy w aucie, opowiadając sobie i zachwycając się, jak ważną rolę w życiu takiego maluszka jak  Ty pełni każda generacja rodziny. Ja to mówią tutaj "Family shapes you", z czym muszę się zgodzić bez zbędnych dywagacji. Tatuś z nieskrywaną iskierką w oku i podekscytowaniem w głosie opowiadał mi jakie zaskoczenie wywołuje w nim każda nowa piosenka którą śpiewasz, a której my Twoi rodzice, ludzie z innej planety byśmy Ciebie nigdy nie nauczyli. Bo, które z nas słyszało:

Panie sielzancie, bolą nogi!
Panie sielzancie, kawał drogi!
Panie sielzancie, panie sierżancie!
Do kantyny na pielogi czas!

lub 

Tam za gólą jedzie fula, 
A na fuze Waligóla. Hej!
I popija caj, caj,
cekoladę, calną kawę
I popija caj, caj,
cekoladę, lum, kakao

 A Ty z takim zacięciem to śpiewasz, że aż uszy rosną :)

Dziś specjlanie dla tatusia babcia nauczyła Cię "Słoneczko nasze rozchmurz się"

Kto lepiej jak nie Ona nauczył Cię "Aniele Boży stróżu mój. 

Och ta nasza babcia... :)

Serce rośnie kiedy widzimy jak cudownie bawisz się z babcią w Kulululu,  zjadasz jej kluski na mleku, w robieniu których jest ekspertem. Kto wystawi tyle mandatów wszystkim Twoim kolegom jak nie babcia (dowód w zalaczeniu).A wszystko po to tylko aby jakoś wytrzymać do końca posiłku.

Nikt nie bawi się lepiej pociągami niż dziadek, bo tylko dziadek może być maszynistą, a Ty pasażerem. Mama i tatko nie potrzebni wcale a wcale. Kiedyś osobiście będziesz musiał dziadkowi podziękować za anielską cierpliwość kiedy nagle przeistaczałeś się w pieska.